Odnawianie krzeseł [paski]
Stare krzesła zawsze są cool. Trzeba nad nimi tylko trochę popracować. Mamy dla Was ciekawą propozycję.
Hello,
znajomi młodzi Państwo Młodzi wprowadzili się do swojego mieszkania i z nieco małym budżetem (jak to często bywa) zabrali się za meblowanie. Na szczęście wcisnęli duży czerwony guzik z napisem ” in emergency push to call imin”. Przybyliśmy zatem z pelerynką godną superbohaterów i krzyknęliśmy „na potęgę posępnego czere…” … nie, to nie to (ktoś pamięta Conana z Cymerii tak swoją drogą?), a oczywiście „small things Big changes”. W końcu wzięliśmy te cuda, ustalając paski jako dobry wybór na tapicerkę (paski unowocześniają, minimalizują, klasycyzują pomieszczenie – i… jeszcze wiele robią!).
I tak w nasze ręce dostały się stare, zniszczone, z „przepiękną” tapicerką rodem z PRL, krzesła. (Złota era Art Deco za nami, ale dobrze, że taka nastąpiła, bo dziś każdy z nas może sobie, z jej przedstawicielami, zrobić co chce i to bez skrupułów).
Wyglądały tak:
Więcej o ich looku before nie będziemy pisać. Kupiliśmy materiał w IKEA (za tekstylia jej chwała). 19.99 zł/metr bieżący. Wykorzystaliśmy ok. 2 m.
Stripes Rocks! A przy okazji namówiliśmy kochanych inwestorów na farbę tablicową w kuchni 🙂 Cała, wielka ściana na czarno. To lubimy. Z krzesłami – cudo! 😉
Krzesła dostały nie tylko nowe ciało. Po rozłożeniu ich na czynniki pierwsze, kręcąc głową i marudząc przyznaliśmy, że na obiciu się nie skończy. Duszą też musieliśmy się zająć.
Jednoosobowy mebel do siedzenia z oparciem, przeważnie o konstrukcji szkieletowej (definicja z wiki) otrzymał również nowe gąbki i wkładki z płyty pilśniowej. To spowodowało małe posunięcie czasowe, ale za to siedzi się wygodniej oraz z pewnością, że wytrzymają nie jedną imprezę.
Postanowiliśmy pozostawić oryginalny kolor drewna, pozostawiając tym samym ich klimat.
Na wzmiankę zasługuje fakt praktyczności rozwiązania pokrowców – są one zdejmowane więc można zachować prosty cykl życia produktu (klasyków teorii zarządzania – przepraszamy za modyfikację prawa), a mianowicie: czyste – brudne – pranie – czyste – brudne – pranie – czyste…
Mamy nadzieję, że się Wam podoba nasz pogląd na low budgetowe zmiany. Czekamy na opinie, zapraszamy do dyskusji na FB, komentujcie, szalejcie, szerzcie słowo IMIN 😀
Na koniec podziękowania za pomoc (wiecie, że o Was mówimy 😉 ) wszelkim dobrym duszom.
Do usłyszenia!
P.S. Zdradzając trochę przyszłość powiemy Wam (ale ciiii…), że to nie ostatni projekt w tym mieszkanku! (Chyba im się spodobało). 🙂
super sprawa-zawsze pomysł jest najdroższy,pozdrawiam.
Nie możemy obejrzeć krzesła „przed” – coś się podziało ze zdjęciem 🙁
Witamy Mona,
faktycznie zdjęcie się nie wyświetla. Przeszukamy panel administracyjny galerii i postaramy się jak najszybciej uzupełnić tę pozycję.
Pozdrawiamy
Załoga imindesign